Tak jak zapowiadałam, wybrałam się od fryzjera. Głównie na podcięcie końców, ale też na zabieg regeneracyjny Loreal. Miałam na niego chrapkę już rok temu, ale jakoś tka się nie złożyło...Tym razem znalazłam najbliżej położony salon fryzjerski, który wykonuje ten zabieg, poszukałam o nim czegoś w sieci, umówiłam się...i wio.
Salon, do którego się umówiłam zachęcił mnie nie tylko bliskością mojego miejsca zamieszkania, ale także zdjęciami na profilu na facebooku[klik] - polecam wszystkim dziewczynom z okolic Łodzi :)
Byłam jedyną klientką o tej porze w czwartek(godzina 13). Wnętrze salonu było bardzo przyjemne, pełne produktów marki Loreal i eleganckie. Właściwie od razu usiadłam na fotelu. Najpierw był zabieg - mycie włosów szamponem, ampułka w sprayu i maska. Całość uzupełniona o bardzo relaksujący masaż skóry głowy, podczas którego myślałam, że zasnę...
Potem przyszedł czas na cięcie i pani fryzjerka dokładnie wypytała mnie, jak chcę mieć podcięte końce. Rozczesywała włosy delikatnie i gawędziła ze mną o pielęgnacji.
W ogóle wszystko, co miałam podczas wizyty robione z włosami było nacechowane delikatnością i starannością - woda do mycia nie była zbyt gorąca, nikt nie ciągnął i nie szarpał moich włosów.
Po podcięciu włosy zostały zabezpieczone serum z tej samej serii Absolut Repair i wyprostowane prostownicą parową.
Tutaj zdjęcia: przed, z typowym bad hair day, włosy po nocnym koczku, wołające o mycie, oraz po:
Musze przyznać, że nigdy w życiu nie miałam tak gładkich, idealnie prostych włosów! Jestem absolutnie zachwycona tym, jak wyglądają, jak i podcięciem - różnica w długości naprawdę jest niewielka, pani fryzjerka wiedziała, ile to jeden czy dwa centymetry.
Włosy tego dnia były bardzo gładkie, sypkie i śliskie, zupełnie inne niż normalnie. Co ciekawe, nawet teraz, w sobotę, włosy nadal zachowały gładkość i są proste - nawet mimo dwukrotnego spania w koczku i wczorajszych ćwiczeń. Nie są też przetłuszczone, więc umyję je dopiero jutro(i sprawdzę, na ile efekt zabiegu się utrzyma). Na pewno raz na parę miesięcy zafunduje im coś takiego, a do salonu będę wracać :)
Nie lubie takich zabiegow, ale u Ciebie za to efekt swietny;)
OdpowiedzUsuńDzięki :) To był mój pierwszy i mi się podobał:)
UsuńSuper zmiana :)
OdpowiedzUsuńWow, włosy wyglądają ślicznie i zdrowo. ;)
OdpowiedzUsuńNo,mogłyby tak zawsze ;)
UsuńŚwietny efekt, jaka tafla! :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńAle piękne :) Fajna sprawa, taki zabieg. Tylko pewnie wydać trzeba sporo ;)
OdpowiedzUsuń35 złotych za zabieg, więcej kosztuje podcięcie ;p
UsuńJak już mówiłam meega gładziutkie :3 niech będą takie zawsze xD
OdpowiedzUsuńSlicznie wyglądają :) Też jestem z Łodzi :)
OdpowiedzUsuń