Jak nie urok to...choroba. I problemy ze zdrowiem. Nie mam już do nich siły, ale przyłażę dzisiaj, czując się lepiej i to na tyle, by nie tylko przeprowadzić porządną Niedzielę, ale i by ją obfotografować...No dobrze, 3 zdjęcia to nie sesja. Ale chciałam pokazać bardzo dobre trio produktów, które dobrze działa na moje włosy, tak wizualnie jak i dotykowo :)
Zaczęłam niedzielę od nałożenia na skalp oleju łopianowego, a na długość widocznego wyżej jedwabnego olejku Eco Lab. Trzymałam dwie godziny, zmylam tradycyjnie - szampon + Kallos.
Następnie nałożyłam maskę marokańską solo na jakieś 25 minut, bez kombinowania. W spłukane, wilgotne włosy wtarłam porcję pianki, wysuszyłam, rozczesałam, zabezpieczyłam końce.
Naprawdę prosty rytuał pielęgnacyjny, żadnych dodatków czy półproduktów, a przynosi świetne efekty. Wiem, bo to drugi raz gdy go zastosowałam i włosy były świetne. A szczerze mwiąc, nie bardzo ostatnio chce mi się "bawić" z włosami i mieszać, przynajmniej chwilowo.
Zdjęcia z lampą i bez:
Włosy są tak wizualnie, jak i dotykowo niesamowicie miękkie, gładkie i śliskie. Mogłabym je ciągle głaskać :) Do tego są ładnie dociążone, co widać na 1 zdjęciu zwłaszcza. Do tego są proste, co mnie bardzo cieszy. Jedyne co, to z powodu oleju na czubku są troszkę przyciężkie...nie przepadam za olejowaniem skalpu, ostatnio za każdym razem lecą mi przy tym włosy. Muszę na jakiś czas przestać, a i tak robię to sporadycznie.
Ecolab coraz bardziej mnie Kusi:)
OdpowiedzUsuńOlejować skalpu nie lubię, też mam wrażenie, że bardziej wtedy wypadają mi włosy :/
Wooo jakie prościutki za każdym razem po tej mieszance :D I proszę mi się tu nie lenić włosowo ;p
OdpowiedzUsuńu mnie też olejowanie źle działa ostatnimi czasy na skalp. Wczesniej nie zauwazałam tego problemu, ale obecnie nasiliło się to zapewne tez przez jesienne przesilenie. Póki co zrezygnowałam z olejowych eksperymentów na skórze głowy. Twoje włosy za to pięknie wyglądają.
OdpowiedzUsuńWłosy wyglądają ślicznie, ale ja chętnie bym je zobaczyła w wersji kreconej albo falowanej jakąś naturalną metodą ;)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie próbowałam z olejowaniem skalpu ;)
OdpowiedzUsuńOj, też bym chciała taką gładkość...
OdpowiedzUsuńI zapraszam na rozdanie do mnie - niektóre produkty są "do zakochania" ;)
UsuńBardzo fajnie wyszlo :) Zdrowka zycze Kochana :)!
OdpowiedzUsuńAle ładnie dociążone :)
OdpowiedzUsuń