Wreszcie udało mi się(z trudem, ale jednak) znaleźć motywację, by zrobić zdjęcia i coś skrobnąć. Tradycyjnie jest to Niedziela, forma łatwa, przystępna i nawet podczas mojej blogowej nieobecności przeze mnie praktykowana. Z dobrym samopoczuciem odrywam się od inżynierki i pokazuję, co dzisiaj zmajstrowałam ;)
Co więc zrobiłam?
- rano na włosy olej awokado na kwas hialuronowy na 2 godziny, na skalp serum Seboradin FitoCell
- pół godziny przed myciem nałożenie na włosy z olejem maski aloesowej
- mycie Kallosem Cherry + szamponem Pharmaceris
- na skalp maska Seboradin FitoCell, na długość maska Ecolab Macadamia Spa na 40 minut
- spłukanie masek, maska zakwaszająca Stapiz na 15 minut
- w spłukane i odsączone włosy wtarta porcja pianki Pantene
- po wysuszeniu końce zabezpieczone olejkiem Natura Siberica
Trochę tego było, a wszystkich produktów nie ma na zdjęciu. Szamponu i maski Seboradin zaczęłam używać co mycie ze względu na jesienne wypadnie które w końcu mnie dopadło. Serum stosuję na zmianę z Joanną Rzepą. Maska Macadamia to nowość, może w tygodniu wrzucę w końcu przegląd moich nowości ;)
Efekty, niestety, gdy już za oknem ciemno, w sztucznym świetle bez i z lampą:
Włosy są po takiej złożonej pielęgnacji gładkie(chociaż widać ze ciut się falują), nawilżone, sypkie i mięciutkie w dotyku. Końce wyglądają dobrze, prawie się nie puszą, z efektów jestem bardzo zadowolona i na pewno minimum raz w tygodniu taką złożoną pielęgnację włosom zafunduję ;)
Witamy wśród żywych :) Daj dotknąć ... w ogóle końcówki się naprawdę ładnie, gęsto prezentują :)
OdpowiedzUsuńHahaha ;d Dzięki, też jestem na razie z nich zadowolona, to zapuszczam dalej ^^
UsuńBłyszczą i wyglądają ślicznie ;)
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo ;)
UsuńRzeczywiście baaaardzo złożona ta pielęgnacja. Ja dzisiaj postawiłam na rosyjskie kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńU mnie akurat tylko dwa, ale bardzo je lubię :)
UsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńfajnie się błyszczą :D
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują, takie błyszczące;)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńNie myslałaś o podcięciu ?
OdpowiedzUsuńO tym samym pomyślałam co anonim powyżej, końcówki wyglądają na przerzedzone na samym dole, może warto podciąć 3-4cm? Nie piszę tego złośliwie :)
UsuńNiedawno podcinałam :P Nie jestem zwolenniczką podcinania co chwila, a nie zamierzam też pozbyć się dużej części włosów. Na razie zapuszczam, pewnie w styczniu podetnę znowu :P
UsuńRzeczywiście bardzo dobry efekt, ja chyba nie miałabym cierpliwości do takiego kombinowania :)
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba, w niedziele akurat mam czas i wenę :)
UsuńJa podcięłabym końcówki, ale ogólnie włosy masz przepiękne i wyglądają na bardzo gładkie :)
OdpowiedzUsuńZłożona pielęgnacja jest super, moje włosy jednak ostatnio chyba nie potrzebują aż tylu dobroci - normalnie cuda się dzieją ;) Twoje bardzo ładnie błyszczą;)
OdpowiedzUsuń