Lubię je oczywiście otrzymywać, chociaż umiarkowanie - mam specyficzny gust, wolę więc sama sobie kupować np ubrania czy kosmetyki, a co do innych... Cóż, pomysłowe drobiazgi prosto z serca czy nawet zwykły kwiatek bez okazji są bardzo przyjemne, szkoda, że nie ma nikogo, kto chciałby mi taką przyjemność sprawić.
Z tych powodów znacznie bardziej lubię, a wręcz właśnie uwielbiam prezenty dawać. Czasem nie musi nawet być okazji. A jeśli już się trafi - o, wymyślanie, szukanie, pakowanie!, a potem wręczanie są czymś, co niewątpliwie ubarwia moje życie.
Lubię prezenty spersonalizowane. Takie, które pasują do danej osoby, są związane z nią, jej zainteresowaniami, życiem. Czasami o prezencie myślę na długo przed okazja, na jaką ma być. Czasem też nie czekam na okazję. Albo zapisuję pomysły na później, żeby je wykorzystać.
A jak wiadomo, Boże Narodzenie to jedna z lepszych okazji w roku. No i chyba żadna inna nie stwarza tyle pola do popisu przy fantazyjnym pakowaniu :)
Opakowanie może być zupełnie nietypowe, inne niż zwyczajowy prostokąt czy torebka:
A jeśli decydujemy się na opakowanie prostokątne... wariacji jest mnóstwo. Osobiście uwielbiam prosty papier, najlepiej pakowny, z oryginalnymi dodatkami:
Zdjęcia: pinterest.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz