Palety cieni Make Up Revolution były na mojej chciejliście odkąd pierwszy raz zobaczyłam je w sieci. Ostatnio udało mi się dopaść jedna z nich, na spółkę z mamą. Zdecydowałyśmy się na wersję Iconic 2 - ładne brązy na każdą okazję. Kilka użyć wystarczyło, bym wyrobiła sobie o niej zdanie - i zapragnęła więcej ;)
Paletka Iconic 2 ma być dupe'em słynnej Urban Decay Naked 2. tej drugiej nie miałam i się raczej na to nie znosi, nie mogę więc dokonać porównania. Mogę natomiast porównać z takim np Sleekiem - i powiem, że cenowo paletki tej firmy są prawie 20 złotych tańsze, a jakość - zbliżona.
Dostajemy opakowanie 14 gram cieni w 12 odcieniach, mieszkających sobie w prostym, plastikowym mieszkanku, które łatwo się otwiera. Nie jest to szczyt designu, ale nei jest źle, a na pewno jest wygodnie.
Cenie są mieszane, chociaż maty stanowią mniejszość, bo są tylko 3. Pozostałe są metaliczne lub perłowe i jak widać, przepięknie błyszczą. A wiadomo, każda z nas ma coś ze sroczki :)
Konsystencja jest miękka, cienie łatwo się rozprowadzają i dobrze blendują. Makijaż nimi to przyjemność, zwłaszcza, że na bazie spokojnie wytrzymują od rana do wieczora. Da się nimi wyczarować zarówno zwykły makijaż na uczelnię czy do pracy, jak i też mocniejsze oko na wieczór. Kolorystyka jest zróżnicowana, mimo że wszystko to teoretycznie "brązy i beże" - jednak są tu odcienie cieplejsze jak i chłodniejsze.
Dodam, że pięknie podkreślają zwłaszcza niebieskie i szare tęczówki - ja jestem pod wrażeniem, jak moja wybija się i aż świeci na niebiesko po użyciu paletki :)
Cień pierwszy to typowy, jasny cień idealny do blendowania innych, do podkreślania wewnętrznego kącika oczu czy delikatnego muśnięcia pod łukiem brwiowym.
Jest matowy, jasny i delikatny - taki niezbędny cień w każdej paletce :)
Drugi to metaliczne złoto, odcień dosyć ciepły i przepięknie błyszczący.Świetnie sprawdza się nałożony na środek powieki ruchomej lub na dolnej powiece.
Trzeci to perłowy krem/beż, bardzo jasny i ciepły. Ładnie wygląda bliżej wewnętrznego kącika oczu, podkreśla, ale nie jest nachalnie połyskliwy.
Kolejny to jeden z moich ulubieńców - metaliczna, ciepła miedź. Uwielbiam używać ją na ruchomej powiece, na środku, ewentualnie na środku dolnej - pięknie podbija kolor mojej tęczówki.
Piątka to dla odmiany nie tylko mat, ale też chłodny średni brąz. Bardzo spokojny, stonowany cień, dobrze wygląda w załamaniu powieki, nadaje się na co dzień do pracy.
Cień numer sześć to ciepły, metaliczny brąz, ciemniejszy niż wcześniejsze błyszczące cienie. Nie jest jednak zbyt połyskujący, można go używać zarówno w dziennym jak i wieczorowym makijażu.
Siódemka bardziej wpada w beż, jest dosyć jasna i mocno połyskująca. Kolejny ładny, uniwersalny kolor pasujący do wszystkiego.
Ten tutaj ma w sobie dużo szarości, raczej zalicza się do tych chłodniejszych odcieni. Metaliczny, idealny do smoky eyes.
Tutaj kolejny jasny, lekko białawy kolor, także w tonacji raczej chłodniejszej, chociaż aparat może troszkę to przekłamywać. U mnie sprawdza się do delikatnego podkreślenia skóry tuż pod łukiem brwiowym na jakieś większe wyjście lub do przejść między innymi cieniami.
Dziesiątka to brąz z delikatną domieszką ciepłej, subtelnej rudości. Bardzo elegancki i klasyczny, a zarazem doskonale widoczny i po prostu piękny.
Odcień z numerem jedenastym to perła, ale bardzo delikatna. W paletce na pierwszy rzut oka myślałam, że to matowy odcień. Ciemnawy, idealny do zewnętrznych kącików oczu.
Ostatni to klasyczna, matowa czerń na każda okazję - ja najczęściej stosuję ją do kresek przy linii rzęs, ale też w zewnętrznym kąciku oka. Kolejny must-have każdej paletki jak dla mnie - dobra, ciemna czerń zawsze się przydaje.
Chociaż pogoda nie sprzyja robieniu idealnych zdjęć mam nadzieje, że większość kolorów jest dobrze widoczna :) Jeśli ktoś szuka uniwersalnej paletki z odcieniami na każdą porę dnia, roku i okazję do na pewno będzie zadowolony z Iconic 2. A już na pewno osoby które preferują dużo metalicznych, ciepłych odcieni, bo te tu jednak przeważają :)
Ja posiadam Iconic 3 i też sobie bardzo chwalę. W 3 jest więcej kolorów różowych, brązy też są. Mi to pasuje, bo mam niebieskie oczy, więc jest ok :) Iconic 2 też bardzo fajnie się prezentuje. Mam nadzieję, że za jakiś czas paletka ta trafi w moje ręce.
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że ciężko było się zdecydować która paletkę wziąć, bo nie tylko wszystkie trzy Iconic są fajne, inne tej firmy także prezentują się ciekawie :) Być może na Iconic 3 też się za jakiś czas skuszę :)
UsuńKuszą mnie cienie tej marki, ale jest ich zdecydowanie za dużo i ciągle się nie mogę zdecydować na jedne:D
OdpowiedzUsuńTeż miałam ten problem, kupiłam tę paletkę i nadal chcę resztę :)
Usuńpiękne kolory.. takie uniwersalne..
OdpowiedzUsuńI to czyni ją bardzo fajną :)
UsuńJest na mojej chciejliście, ale jakoś ciągle jej nie mam. Może kupię w następnym miesiącu, bo kolory są piękne :)
OdpowiedzUsuń