sobota, 15 listopada 2014

Troszkę niegrzeczny lakier

Do tej pory słowo "jagoda" kojarzyło mi się z tymi fioletowymi, ciemnymi owocami. Jednak angielskie słówko "berry" częściej wiązane jest z inną barwą, innymi jagodami i tak też zaczyna mi się kojarzyć. Dlaczego taki wstęp? Dziś chciałabym przedstawić mój nowy lakierowy nabytek, Essie w przepięknym odcieniu Berry Naughty.
Lakier pokazywałam pobieżnie w poście z nowościami. Kupiłam go w internecie w bardzo korzystnej cenie - 15 złotych. W takich na przykład Super-pharmach kosztuje ponad dwa razy więcej. Warto więc szukać i szperać w sieci, bo często trafiają się bardzo miłe dla portfela okazje. Chociaż i tka nic nie przebije kilku lakierów Essie kupionych za 8 złotych w osiedlowej drogerii - do dzisiaj nie wiem skąd one się tam wzięły i czemu tak tanio....
Wracając jednak do dzisiejszego bohatera - odcień ten do głęboka czerwień, lekko winna, ciemna. Od teraz z takim kolorem kojarzą mi się "berry" - właśnie owoce jagodowe(niekoniecznie tylko nasze swojskie leśne jagódki), wymieszane razem, sok wyciśnięty z nich, świeży i soczysty... Mmmm, aż się rozmarzyłam:)
Na paznokciach lakier przepięknie mieni się w świetle, raz wydając się ciemniejszym, raz ukazując jaśniejsze, bardziej czerwone tony. Dla mnie absolutne cudo, klasyk i szlachetność. Odcień idealny na jesień i zimę, myślę że świetnie nada się do stylizacji świątecznych. No muszę przyznać - zauroczył mnie kompletnie.
Żeby jednak nie było tak cukierkowo - lakier niestety ma swoje wady. Konkretnie to dwie, które przebolewam, bo wygląd rekompensuje wszystko, ale jednak nie sposób o nich nie wspomnieć.
Po pierwsze - da się na zdjęciach zauważyć pozalewane skórki. Lakier jest dosyć rzadki i niestety lubi sobie "uciekać" z pędzelka i rozlewać się na skórki. Nie ułatwia to malowania, zwłaszcza, gdy nie jest się w tym zbytnio wprawnym - a ja z pewnością należę do grona osób, którym podczas malowania paznokci trzęsą się ręce. Trudno więc było mi zrobić to perfekcyjnie, a to, co widząc na zdjęciach to nasz pierwszy raz.
Po drugie - lakier barwi. Dosyć ciężko było go zmyć z brzegów paznokcia i ze skórek, nawet dzisiaj(a zmywałam wczoraj) tu i ówdzie widzę jeszcze czerwonawe pozostałości. Potrzeba cierpliwości i dobrego zmywacza.
Trwałość jest u mnie standardowa - z bazą i wysuszaczem na 3 dzień pojawiły się odpryski, ale to jest cecha moich paznokci - w mojej wielkiej lakierowej kolekcji są może ze dwa lakiery, które trzymają się dłużej i nie wiem, czym to jest spowodowane.
Ogólnie, mimo wad jestem na tyle zakochana w kolorze, że na pewno będę go nosić. Może wypracuję lepszy sposób nakładania i zmywania, bo w końcu praktyka czyni mistrza :) A jeśli szukacie głębokiej, eleganckiej czerwieni na zimę to zdecydowanie polecam przyjrzenie się Niegrzecznej Jagodzie :)

4 komentarze:

  1. Kolor przepiękny :) Na jesień idealny. Gdzie udało Ci się go upolować w tak niskiej cenie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetyki z Ameryki, sklep internetowy :) Nie ma tam wszystkich kolorów, ale da się znaleźć coś dla siebie :)

      Usuń
  2. bardzo atrakcyjna cena, muszę zerknąć na stronkę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecam, jest sporo fajnych rzeczy w fajnych cenach :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...