czwartek, 26 lutego 2015

Zapachowo IX: Niebieskie kwiaty

Wiosna powoli nadchodzi, ale widzę, że się ociąga. Ostatnie dni chociaż ciepłe, są niestety szare i jakieś takie męczące, nużące. Ciągle chce mi sie spać, a niedługo powrót na uczelnię...
W ramach poprawy humoru testuję kolejne woski z mojej niedawnej wielkiej dostawy. Dzisiaj chciałabym zaprezentować dwa kwiatowe, niebieskie w barwie wiosenne woski: Garden Sweet Pea i Joyful Spring.

środa, 25 lutego 2015

Inspiracje(26)

Dzisiaj kolejna porcja inspiracji - coraz bardziej na czasie, bo słoneczko świeci, mrozu nie ma, za oknem ćwierkają ptaki, widac też pierwsze, nieśmiałe pączki na drzewach :) Ach, wiosna!

poniedziałek, 23 lutego 2015

Zakręćmy się na wiosnę: "loki" na ramiączku

Na blogu Włosy na emigracji wypatrzyłam dwie fajne włosowe akcje, których banery od wczoraj goszczą na pasku bocznym :) Będąc pod wpływem inspiracji wczoraj wieczorem zdecydowałam - kręcę! Dla mnie to w sumie wyzwanie, moje włosy kręcić się nie lubią i nie chcą(za to lubią się złośliwie odgniatać) i jak do tej pory większość prób albo przynosiła niezadowalające efekty, albo - krótkotrwałe. Jak było tym razem?

niedziela, 22 lutego 2015

Niedziela dla włosów: powrót siemienia

Tytuł brzmi trochę jak z jakiegoś filmu...o włosach :D Powróciłam dzisiaj do siemienia po długiej przerwie, chcąc sprawdzić jak spisze się w roli nawilżacza. Wspomnienia mam po nim dobre, chociaż przyznam - strasznie nie chciało mi się gotować z rana tych ziarenek...

sobota, 21 lutego 2015

Wishlista przedwiosenna

Jeszcze wiosny nie ma, luty nawet się jeszcze nie skończył, a ja mam już całkiem pokaźną listę życzeń...Więc równie dobrze mogę ją pokazać, zanim dojdzie do niej kolejna porcja produktów i wtedy byłby już problem jak tu je wszystkie pomieścić...
Z poprzedniej łiszlisty udało mi się zdobyć prawie wszystko(oprócz perfum, maski Organique i nowego kominka), więc mam nadzieję, że jakoś uda mi się odhaczyć w tym roku chociaż część z tej - a tym razem królują na niej pozycje typowo twarzowe.

środa, 18 lutego 2015

Inspiracje(25)

Tęsknicie za wiosną, latem, ciepłem, kwiatami, zielenią i tymi wszystkimi dawno niewidzianymi rzeczami? Za słońcem, brakiem śniegu, długimi dniami, świeżym powietrzem? Ja bardzo. Z tej tęsknoty aż się pochorowałam i ostatnie dni spędziłam w łóżku. Całkiem przyjemne uczucie, bo akurat mam ferie, także mogłam bezkarnie te 2-3 dni poleżeć i poodpoczywać :) Dzisiaj za to powracam z inspiracjami, których dawano na blogu nie było, a które ja bardzo lubię - lubię przeglądać Pinteresta czy Stylowych w ich poszukiwaniu, lubię montować je w Fotoszopie i lubię oglądać :)

środa, 11 lutego 2015

Recenzja: 18 organicznych olei

Osiemnaście to sporo prawda? Może 18 lat to nie aż tak znowu dużo, ale już 18 olei to całkiem ładna liczba. Okrągła, spora, przywodząca na myśl bogactwo i obfitość, a także może pytanie: po co aż tyle? I jak? Czy to tka naprawdę? 
A o co chodzi? Jak nie wiadomo o co...to o rosyjską perełkę ;)

poniedziałek, 9 lutego 2015

Zapachowo VIII: Porzeczki w kompocie

Ostatnio moje zbiory zasiliła pokaźna, bardzo pokaźna liczba nowości woskowych, głównie Yankee, ale nie zabrakło też przedstawicieli wosków WoodWick oraz BusyBee. Oczywiście zaraz zabrałam się do palenia i niemal codziennie czymś u mnie pachnie. A że dawno nic o zapach nie było...Zapraszam na recenzję dwóch wosków: stosunkowej nowości Cassis oraz Rainwashed Berry z serii Simply Home.

niedziela, 8 lutego 2015

Niedziela dla włosów: prostota, nawilżacze i natłuszczacze

W tym tygodniu nie miałam jakoś sił ani serca do niczego, ogarnęła mnie wręcz lekka chandra, także więc i włosom chociaż dogadzałam, to nie aż tak, jak zamierzałam. Dlatego dzisiaj postanowiłam zafundować im ich ulubione produkty, zachowując przy tym pewną prostotę, ale tylko pewną ;)

czwartek, 5 lutego 2015

Recenzja i swatche: paletka Sleek Vintage Romance

Muszę przyznać, że za kolorówką nie szaleję tak, jak za kosmetykami pielęgnacyjnymi, mimo że maluję się niemal codziennie gdy wychodzę do ludzi - po prostu lubię to. Moim głównym polem działania są oczy - nieduże, schowane za okularami staram się podkreślić i powiększyć prostymi zabiegami. Właściwie pomalowane oczy stanowią główną część mojego makijażu, toteż jeśli już kupuję kolorówkę - najczęściej są to cienie. Sleeka bardzo polubiłam już od pierwszej zakupionej paletki i powoli, co jakiś czas kupuję kolejne. Paletka Vintage Romance uwiodła mnie gdy tylko pierwszy raz zobaczyłam w sieci zdjęcia - a dzisiaj mogę wypowiedzieć się o niej po kilku miesiącach użytkowania.

niedziela, 1 lutego 2015

Niedziela dla włosów: aktualizacja, skrobia + spirulina

Ufff...Dług mnie tu nie było ;) Okres przed sesją, która na mojej uczelni właśnie się zaczęła był znacznie gorszy, niż sama sesja, w której mam tylko jeden egzamin. Dlatego teraz czeka mnie miesiąc bez nauki, chodzenia na zajęcia i bez przejmowania się zaliczaniem przedmiotów ;)
Na dobry początek więc powrotu do regularnego blogowania niedziela dla włosów wraz z aktualizacją jak wyglądają moje włosy na początku lutego.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...