Lipcowa aktualizacja

To już lipiec! A ja pozdawałam wszystko i w końcu mam trochę czasu dla siebie przed sierpniowym wyjazdem na warsztaty :)

Czas przyjrzeć się swoim włosom!

Tak wyglądają teraz:

 

A tak wyglądały na początku czerwca:

Końcówki powoli przestają być takie równe, ale i tak nie jest tak źle jak było przed cięciem :)

Na podcięcie zamierzam jednak wybrać się dopiero po wakacjach, pewnie we wrześniu - trochę je pozapuszczam, siedząc w domu raczej trzymam je związane, ale w czasie wakacji i tak się podniszczą, a nie chcę latać do fryzjera co dwa miesiące :)

Moja pielęgnacja w czerwcu to przede wszystkim dużo olejowania - przed każdym myciem(czyli jakieś 2-3 razy w tygodniu) metodą najczęściej na półprodukty lub w mgiełce.
Do tego maski lub treściwsze odżywki po myciu - ulubieniec w tej dziedzinie to zdecydowanie maska Seri miodowo-migdałowa.
W tym miesiącu nawilżałam też intensywnie skalp, odstawiając wcierki i walcząc ze swędzeniem.
Ogólnie włosy są miękkie, gładkie i przyjemnie milutkie w dotyku :) W słońcu ładnie błyszczą i mimo, że końcówki powoli tracą swoją równość, to rozdwojonych i zniszczonych jest znaaaacznie mniej niż zazwyczaj :)

Plan na lipiec?
Płukanki, bo nowa akcja Anwen - zamierzam używać rumiankowo-nagietkowej, octowej, miodowej i ewentualnie lipowej.
Zaopatrzyłam się też w dawki silikonów - odżywki Garnier i Nivea oraz biedronkowe serum. Lubię silikony, a latem przydadzą się włosom, zwłaszcza w cieplejsze dni.
Chciałabym też ostrożnie wrócić do wcierek i zacząć suplementację drożdżami, nie pogniewałabym się na dodatkowe centymetry :)