Ostatnie dni spędziłam imprezując i odpoczywając, toteż postów brak. W tym tygodniu jednak się wyciszam i na pewno coś skrobnę ;)
Dzisiaj za to niedziela, czyli dzień przeznaczony na pielęgnację, głównie włosów. I jak w tytule, dzisiejsza pielęgnacja upłynęła pod znakiem miodu i rumianku.
Moje włosy lubią miód, a także kosmetyki z tym dodatkiem. Jednak tym razem postanowiłam wykorzystać jego moc nie jako składnik maski, a jako jeden z głównych dobroczyńców.
Przed myciem wymieszałam więc łyżkę tego złotego nawilżacza z resztką nieco dla mnie za lekkiej maski Banii Agafii. Dla dociążenia dodałam jeszcze łyżkę maski figowej i trochę oleju awokado.
Miód w połączeniu z olejem lub oliwą potrafi zdziałać cuda ;)
Mój miód był już nieźle skrystalizowany, więc ciężko było zrobić zupełnie gładką masę. Lepszy jest bardziej płynny miód. Jednak tak czy siak dobroczynne składniki są obecne ;)
Maskę nałożyłam na lekko zwilżone włosy i trzymałam około godziny. Na skalp nałożyłam pierwszy raz od dłuższego czasu olejek wzmacniający.
Włosy umyłam szamponem Sylveco. Nałożyłam odżywkę, tym razem rumiankowo-miodową Garnier Doux. Ślicznie pachnie, ale jest lekka, więc dołożyłam trochę Garniera Nutri-Gładkiego z silikonami.
Na koniec potraktowałam włosy płukanką(kolejna akcja u Anwen!) - zaparzyłam dwie torebki rumianku. Dodałam pół łyżeczki miodu i kilka kropel nafty, po czym uzupełniłam chłodną wodą.
Włosy wysuszyłam i nałożyłam "arganowe" serum z Biedronki.
Słońce i minimalny wiatr pozwoliły zrobić ładne zdjęcia na zewnątrz :)
W słońcu widać moje odstające włoski - być może jest to "zasługa" płukanki, gdyż mimo dodatku miodu rumianek nadal jest ziołem, a te trochę wysuszają. Planuję kupić lipę i nią płukać włosy.
Mimo to ogólnie jestem zadowolona - włosy są cudownie miękkie, błyszczą i dobrze się układają :)
ale masz piękny kolor przy skórze głowy! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńChcę wypróbować miód jako dodatek do maski. Ciekawe jak się u mnie spisze.
OdpowiedzUsuńJak masz wybór to polecam bardziej płynny, wygodniejszy ;)
UsuńMiód chyba tylko raz nakładałam na włosy. Widzą efekt u Ciebie aż korci mnie kupić i znowu spróbować. :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo miód lubię, chociaż w sumie trochę o nim zazwyczaj zapominam : D
Usuń