Stopy to część ciała, którą niezwykle ciężko jest utrzymać w ryzach - w końcu ciągle pracują, męczą się w rajstopach, skarpetkach i butach, które często nie są szczytem wygody(obcasy).
A że idzie lato, temperatura znowu skoczyła - chciałoby móc założyć sandałki czy klapki i nie straszyć popękanymi piętami i odciskami. Aby jednak móc chwalić się gładkimi stópkami, trzeba zadbać o nie wcześniej - i z takiego założenia wyszłam w tym roku.
Zdjęcia robione już jakiś czas temu, gdy było ciemno i ponuro - skarpetki zamówiłam na samym początku kwietnia z ebaya, od koreańskeigo sprzedawcy.
Kosztowały mnie 28 zł, nie płaciłam za przesyłkę, doszły w 2 tygodnie - a mam pewność, ze są skuteczne, bo już ich używałam :)
Nałożyłam je jakoś tak przed majówką, a po cieszyłam się już gładkimi stópkami.
W zestawie Tony Moly mamy "stópki" czyli mieszankę kwasów w zabawnych opakowaniach i skarpetki, do których ową mieszankę wlewamy.
Generalnie nie ma nic prostszego, żadnej filozofii - na suche nogi nakładamy skarpetki, zawiązujemy, nalewamy do każdej płyn i czekamy około 1,5 godziny. Po tym czasie zdejmujemy, możemy ew. opłukać stopy - i czekamy.
Ja na stópki zakładam grube skarpetki(jednak jest to moczenie stóp, może być chłodno) i idę na kanapę czytać lub przeglądać internety :)
Po kilku dniach zaczyna się łuszczenie - najmniej przyjemny okres, kiedy to nic nas co prawda nie boli, ale skóra ze stóp złazi aż miło - i to nie tylko ze spodu, z wierzchu czy nawet z okolic kostek także.
Podobno nie powinno "pomagać" się naskórkowi, ale czasem jest to ciężkie ;) Ach, należy też spać i chodzić w skarpetkach - chyba że nie przeszkadza nam zostawienie swojego materiału genetycznego w dużej ilości wszędzie :D
Po mniej więcej dwóch tygodniach od momentu użycia proces złuszczania kończy się, a my możemy cieszyć się gładkimi stópkami niczym z reklamy - i nie żartuję.
Oprócz tego, że pozbywamy się niechcianego, zniszczonego naskórka łatwiej jest po prostu dbać o stopy - aczkolwiek należy pamiętać, że jeśli zaprzestaniemy kremowania czy ścierania, po jakimś czasie problem wróci. Mi jednak przez bardzo długi czas wystarczy tylko wieczorne wcieranie kremu i ścieranie raz na tydzień pumeksem lub tarką. Przy takim minimum pielęgnacji ostatnim razem stopy spokojnie utrzymywały ładny wygląd dobre 3 miesiące(potem zrobiłam się leniwa i odstawiłam nawet krem).
Jeśli więc macie ochotę na piękne stopy na lato to teraz jest okazja, żeby jeszcze kupić sobie jakieś stópki i przeprowadzić "kurację" - na allegro także są dostępne różne wersje "stópek" w różnym przedziale cenowym. Te polecam osobiście, bo znam ;)
Brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna sprawa, już od zeszłego sezonu się na nie czaję, w tym roku nie odpuszczę. :D Wiesz może, czy można TonyMoly zamówić gdzieś w Polsce? To renomowana firma, więc nie powinna zrobić krzywdy, a nie mam zaufania do produktów firmy krzak made in China... Jeśli mam okazję, wolę nie kupować na ebayu, bo zwyczajnie nie uśmiecha mi się czekać kilku tygodni na przesyłkę, jestem na to zbyt niecierpliwa. :P
OdpowiedzUsuńBardzo fajna sprawa z tymi stopkami. :)
OdpowiedzUsuńZamówione! Już nie mogę się doczekać gładkich stópek ♥
OdpowiedzUsuń