wtorek, 15 lipca 2014

W walce o długie włosy

Chciałabym mieć długie włosy.
Ile dziewczyn ma takie pragnienie? Podejrzewam że każda w jakimś tam okresie swojego życia. 
Ja, oj, bardzo bym chciała. Mam włosy cienkie, więc nigdy nie będą wyglądały jak na zdjęciach z internetów - bujna grzywa do pasa. Ale mimo tej świadomości nie przeszkadza mi to mieć ambicji o długości przynajmniej do pasa.
Potem się zobaczy.



Zaczynam więc swoją walkę ze wzmożoną zawziętością, tym bardziej, że co jakiś czas muszę po prostu podcinać końcówki, pozbywając się więc tego, co zapuściłam - nawet jeśli to tylko 2 centymetry...
Moja trójeczka, która ma mi w moim postanowieniu pomóc. Wybrałam ją pod kątem moich możliwości, czasu, chęci, tętna, cyklu księżyca i wilgotności powietrza.
O tym serum słyszałam wiele razy, natknęłam się na jego recenzje i wyniki na wielu blogach i na forum włosomaniaczek. Opinie są różne, natknęłam się jednak na dostateczną ilość pozytywnych, by się skusić. Serum nie jest drogie, a inne - tonik Agafii miałam, Jantar i wodę brzozową też - spektakularnych efektów nie zauważyłam. Nie mam zamiaru parzyć i nacierać się bulionem(vel kozieradką), a Joannę Rzepę już miałam i chcę spróbować czegoś innego - chociaż była dobra.
Wewnętrznie na porost włosów ponoć dobre są drożdże. Najlepsze oczywiście te pitne, ale niestety, odruch zwrotny jest u mnie zbyt silny... Może i w tabletkach są ciut mniej skuteczne, ale na pewno bezpieczniejsze i przyjemniejsze dla moich zmysłów smaku i zapachu.
No i nabyte na biedronkowej promocji tabletki skrzypowo-pokrzywowe z witaminami i cynkiem - skład nie jest zły, a znowu, picie ziółek jakoś mnie nie zachęca. Pokrzywę jeszcze bym przeżyła, ale skrzyp wybitnie mi nie smakuje.

Tak prezentuje się mój arsenał - oczywiście plus odpowiednia dieta. Nie wiem jeszcze czy skrzyp i drożdże będę brać jednocześnie, czy najpierw jedno, potem drugie - to, że tak powiem, wyjdzie w praniu.
Postaram się udokumentować moje starania, by lepiej widzieć efekty. Trzymam za siebie kciuki ;)

8 komentarzy:

  1. pok kątem cyklu księżyca? a to dobre! chętnie przeczytam o tym więcej :D ja właśnie słyszałam, że piwowarskie są lepsze i mam je zamiar wypróbować, mam nadzieję jednak, że nie będzie wysypu tak jak to u mnie ostatnio było (3 miesięcznego :o) ale na pewno spróbuję! długie włosy za wszelką cenę <3 haha, żartuję! ale nie ukrywam, zależy mi na poroście, a ostatnio trochę włosy zaniedbałam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To muszę najpierw pozmyślać... :D
      Ja tez ostatnio się rozleniwiłam i praktycznie żadnych wcierek, niczego. A chcieć mieć długie włosy to bym chciała...

      Usuń
  2. Kozieradka pobudza wzrost włosa (zaparzana i stosowana jako wcierka). Ale z kolei strasznie śmierdzi a w lato wiadomo- włosy się pocą i do wody się wchodzi... To nie fajnie jest śmierdzieć rosołem :P Też kupiłam ostatnio drożdże, ale są chyba piekarskie i firmy DroVit. Zobaczymy co z tego będzie ; ) Również marzę o długich włosach...
    Życzę powodzenia! : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kozieradka to jedna z tych rzeczy, które absolutnie mnie nie kuszą :D
      Ja w sumie poprosiłam w aptece o niezbyt drogie drożdże, bo nawet nie wiedziałam jakiej ceny oczekiwać i takie akurat dostałam :)
      Dziękuję i również życzę powodzenia! :)

      Usuń
  3. drożdże i skrzyp łykam 3 miesiąc - włosy +4,5 cm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, teraz mnie jeszcze bardziej zmotywowałaś, marzę o takim wyniku :)

      Usuń
  4. Długie włosy to ja już mam i w zasadzie dłuższych już nie chcę ale strasznie mi wypadają i szukam opcji na to. Poki co stosuje wcierkę Jantar.
    Zostaję na dłużej i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. moje włosy wołają o pomstę do nieba, więc szukam sposoby na ich reanimację :) po drożdże jeszcze nie siegałam, a chyba trzeba :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...