Uff. Ostatnia część recenzji kosmetyków BC. Właściwie to powinnam skończyć już dawno temu, ale niestety, zapewne do końca semestru będę bardzo nieregularnie - właściwie każda większa porcja czasu, który spędzam poza uczelnią poświęcam na projekty, zadania i tym podobne. A że do końca został miesiąc...sami wiecie. Tymczasem zapraszam na tę ostatnią recenzję z serii kąpielowej :)
Według opisu: puder pachnie niczym świeża, kwitnąca majowa łąka: w jego aromacie
górne nuty cytrusowe łączą niuanse dojrzewających w słońcu oliwek z
pomarańczą i mandarynką, a całość otaczają delikatne, białe kwiaty i
nuty drzewne.
Cóż, po otwarciu uderzyła mnie moc i intensywność zapachu. Aromat w opakowaniu jest ostry i może być drażniący. Myślałam, że się nie polubimy.
Na szczęście po wsypaniu do wody zapach łagodnieje i staje się milszy, delikatniejszy. Ja czuję tam głównie kwiaty podbite drzewnymi nutami. Aromat raczej cięższy niż świeży, kojarzy mi się nieco orientalnie. W wannie całkiem przyjemny, chociaż nie tego oczekiwałam.
Puder jest sypki, chociaż jakby lekko wilgotny, lubi tworzyć bryłki. Po wsypaniu do wanny musuje lekko, delikatnie barwi wodę na blady róż. Zapach unosi się długi czas. Właściwość pielęgnacyjnych nie zauważyłam, ale z drugiej strony dawkuję produkt, bo łatwo byłoby wsypać na raz pół opakowania, no i nie jest to w sumie produkt typowo nawilżający czy natłuszczający, jak niektóre kule.
Składniki: Sodium Bicarbonate, Maris Sal (sól
morska), Parfum (aromat), Sucrose, oliwa Olea Europaea (z oliwek),
olejek z Salvia Sclarea (Szałwii) Oil, olejek z liści/gałązek Citrus
Aurantium Amara (Gorzkiej Pomarańczy), Aqua (woda), Linalool, Geraniol,
Hydroxycitronellal, Eugenol, Amyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional,
Hexyl Cinnamal, Limonene, CI 14700 (Red 4), CI 17200 (Red 33).
Jak widać skład niezły, sól morska i olejki, nawet oliwa z oliwek.
Puder jest kolejnym gadżetem, który umili kąpiel, ale nie jest niezbędny. Ładne opakowanie(jak zwykle) i całkiem miły zapach to atuty. Wydajność średnia, chociaż spokojnie na jakieś 8-10 kąpieli powinien wystarczyć. Szkoda, że nie pachnie bardziej świeżo i jednak nie nawilża bardziej.
Ja raczej nie bawię się w takie gadżety do kąpieli, wolę standardowy płyn i może czasem jakaś musująca kula :)
OdpowiedzUsuńPS. Nominowałam Cię na moim blogu do Liebster Blog Award, mam nadzieję, że odpowiesz :)
http://mlodabloguje.blogspot.com/2015/05/liebster-blog-award-5.html
O, dziękuję bardzo, postaram się jak najszybciej to zrobić :)
Usuń