sobota, 10 maja 2014

Haul-gigant

Uwielbiam przeglądać posty zakupowe na innych blogach. Podglądam, co dziewczyny kupiły, gdzie, za ile - a nuż wypatrzę coś ciekawego albo dowiem się o nowym produkcie?
Swoja droga, dzięki Belli z tego posta dowiedziałam o nowej promocji Biedronki :D z której na pewno skorzystam, bo masła do ciała szybko u mnie schodzą.

Niedawno jednak były(i jeszcze trwają) inne promocje - Rossmann, Natura. Udało mi się też wygrać kilka rzeczy, no i zastrzyk gotówki(stypendium) plus fakt, że w niemal tym samym czasie pokończyło mi się większość kosmetyków i półproduktów sprawił, że musiałma co nieco kupić, czy to stacjoanrnie, czy przez internet.
Zapraszam do oglądania!
Tak, chwalę się.

Na promocjach w drogeriach zaopatrzyłam się w NAPRAWDĘ dużo błyszczyków, matowe cienie Kobo, matowy róż Wibo i tusz Volume Milion Lashes. Nie dość, że wszystko tańsze, to naprawdę jestem z zakupów zadowolona.
Oprócz tego zakupiłam komplet 5 pędzli do oczu Hakuro, którymi maluje mi się lepiej niż starymi no-name; masełko z Tołpy o cudnym zapachu arbuzowych cukierków, kwaśny, cytrynowy peeling do ust, a do pielęgnacji - myjący krem, krem matujący i już słynny micel Garniera.
Tyle, jeśli chodzi o twarz i kolorówkę. Nie mogłam też odmówić sobie zakupu licznych lakierów do paznokci(kiedy ja je wszystkie wykorzystam?) i kilku odżywek/preparatów.
Na e-naturalne razem z przyjaciółką zrobiłyśmy półproduktowe zakupy - także jest włosomaniaczką i był to jej "pierwszy raz" :). 
Brakuje tu tylko serum z witaminą C, które bezpiecznie siedzi sobie w lodówce.
Sporo wpadło też w moje łapki produktów do ciała - zwłaszcza do kąpieli. Uwielbiam kąpielowe umilacze, zwłaszcza, jeśli cudnie pachną. Żele nowej u nas firmy La Petit Marseillais świetnie się w moje preferencje wpisują, podobnie jak nowa wersje dezodorantu Fa. A jeśli jeszcze pielęgnują(jak kule Organique i masło BC) to już w ogóle jestem w niebie ;)
Przy temacie zapachów zostając, zamówiłam też kilka nowych wosków - jeden YC, dwa z WoodWick i z Pachnącej Wanny Kringle Candle. I to one najbardziej uwiodły mnie aromatami - chcę więcej! Pachną przepięknie, nie nachalnie, ale jednocześnie wypełniają niemal cały dom! Do tego dostałam próbkę innego wosku, co uważam za miły gest, zwłaszcza ze jego zapach(Coconut Wood) przypadł mi do gustu nie mniej niż warianty wybrane osobiście przeze mnie ;)
W II Wiosennym Plebiscycie Lili udało mi się wygrać zestaw kosmetyków Sylveco, same nowości firmy.
Na koniec zaś zakupy włosowe. W sklepie pomylili się,w wysyłając zamiast odżywki jedwabnej szampon, jednak bardzo szybko i sprawnie dosłali to, co trzeba, a szampon dostałam w gratisie - doceniam takie działanie ;)
Upolowałam też maskę Seri, na która miałam od dłuższego czasu ochotę, a na standzie z profesjonalnymi kosmetyki zakupiłam ampułkę nawilżającą z ceramicznym boosterem. Jedno użycie za mną, a efekty - cudne! Więcej zdradzę w kolejnym poście ;)
Uff, to by było na tyle. Nie chcę nawet podliczać, ile wydałam, a tu znów, a to promocje w Biedronce, a to naszła mnie chęć na Tangle Teezera gdy zobaczyłam go u siebie stacjonarnie... Ech, życie ;)

5 komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...