czwartek, 1 maja 2014

Oleje - uwielbiam!

W mojej pielęgnacji, głównie włosowej, ale nie tylko, przewijają się oleje. Przed każdym myciem w jakiś sposób olejuję moje kłaczki. Ale nie tylko.
Szukam serów na końcówki z olejami, albo stosuję wręcz sam olej. Masła i balsamy do ciała wybieram ze względu na zwartość olei właśnie i ich bliskich krewniaków - maseł. Czasami używam na skórę czystych lub zmieszanych olejów. Wlewam je do kąpieli i uwielbiam kule, pudry i żele z dużą ich zawartością. Gdy chcę nabyć serum, krem lub maseczkę do twarzy to także cieszy mnie, gdy w składzie widzę taki dobroczynny składnik.
Mogę więc śmiało powiedzieć, że oleje uwielbiam i stanowią fundamenty mojej pielęgnacji.
Oleje mają naprawdę bardzo ciekawe właściwościowi. Są emolientami, a więc środkami, które mają natłuszczać skórę i włosy, zapobiegać utracie nawilżenia i zatrzymywać je w środku. W dodatku mogą zmiękczać, uelastyczniać, regenerować i odbudowywać naturalne bariery ochronne skóry i włosów. Czyni je to właściwie niezastąpionymi oraz przede wszystkim - wielofunkcyjnymi.
Nie jestem specjalistką, jeśli chcecie poczytać więcej polecam wam chociażby bloga Kascysko, która obszernie pisze o olejach, podobnie jak Czarownicująca :)
Ja skupię się dzisiaj na ich wielofunkcyjności, bo to chyba moja ulubiona ich cecha ;)
Włosy:
Oleje jako emolienty są szczególnie ważne w pielęgnacji włosów. Odpowiednia równowaga między emolientami, humektantami i proteinami może sprawić, ze włosy zyskają piękny wygląd i dobrą kondycję. 
Oleje zatrzymują wilgoć i substancje nawilżające, otaczając włos ochronnym filmem tłuszczowym. W ten sposób zapobiegają także zniszczeniom i wygładzają - nie na darmo stosujemy oleje na końcówki. Systematycznie używane nabłyszczają, zmiękczają i uelastyczniają nasze kłaczki, często będąc przysłowiową kropką nad i pielęgnacji.
Skóra i twarz:
Tu oleje i masła pełnią bardzo podobną funkcję - natłuszczają, tworząc warstwę ochronną. Pomagają także odbudować naturalną powłokę lipidową naskórka. W dodatku dzięki swoim różnorodnym właściwościom odpowiednio dobrane mogą koić podrażnienia, regulować pracę gruczołów łojowych, czy wręcz pomagać w zatrzymaniu upływu czasu :)
Paznokcie:
Stosowanie olei w pielęgnacji paznokci ułatwia utrzymanie skórek nawilżonych i poskramia ich skłonność narastania. Płytka zaś przy regularnym odżywianiu staje się bardziej elastyczna, nawilżona i często także rozjaśniona.
Odżywianie od wewnątrz:
Oleje mogą kojarzyć się nam głównie z kuchnią. I bardzo dobrze, bowiem te jadalne, roślinne są o wiele zdrowsze od zwierzęcych. Wiele z nich zawiera korzystne dla organizmu składniki(np witaminy, kwasy omega)  i mają szerokie działania dobroczynne - wpływają na prawidłową pracę układu pokarmowego czy pomagają budować odporność. Warto zatem włączyć je do diety - np oliwę z oliwek, olej lniany czy olej z pestek dyni.
Relaks:
Jedno z najprzyjemniejszych zastosowań olei :) Można dodawać je do kąpieli solo lub w postaci mieszanek(np oleje Alterry). Są też składnikiem kul do kąpieli czy płynów. Za pomocą oleju zmieszanego z olejkiem eterycznym można wykonać przyjemny masaż, który świetnie odpręża.
Oleje są coraz bardziej popularne, wiem jednak, że nadal jest sporo osób, które mają opory czy to przed nałożeniem ich na włosy bądź też na twarz czy ciało, w obawie przed tłustością, kleistością czy lepkością.
Warto mimo to spróbować włączyć te składniki do naszej pielęgnacji, a jeśli nie chcemy bawić się czystymi olejami, warto chociaż szukać produktów z ich wysoką zawartością.
Przykłady:
- Kąpiel w wannie z kulami Organique, Stenders czy Bomb Cosmetics, które musują, barwią wodę, cudnie pachną...i mają w składzie dobroczynne oleje.
- Masła do ciała z dużą zawartością masła shea czy olei w składzie, np Bomb Cosmetics, Planeta Organica.
- Dodawanie kilku kropel olei do maseczki/odżywki przed myciem włosów, zwłaszcza, jeśli dotychczas nie robiła ona nic spektakularnego.
- Szukanie maseczek do twarzy z naturalnymi olejami, bądź dodawanie kilku kropli do domowej maseczki np z glinki.
Wybór jest duży, a dostęp do olei tak ułatwiony(sklepy spożywcze, markety czy internet), że każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie :)
Oprócz tradycyjnych i znanych olei lnianego, arganowego czy z pestek winogron pojawią się coraz to nowe, także wyszukiwanie ich i próbowanie może być przyjemną zabawą ;)
Mnie osobiście intrygują np. olej z ogórka, jeżynowy, jabłkowy, masło kawowe czy olejowy wyciąg z żywokostu :)

4 komentarze:

  1. lubie oleje ale czyste albo mieszac jedne z drugimi, dobrze sprawdzaja sie u mnie agranowe, z pestek moreli, z pestek brokuła, rumiankowe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pestek brokuła, rumiankowy? No proszę, nie spotkałam jeszcze, brzmi interesująco :)

      Usuń
  2. O, z brokuła też zupełnie nie znam ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...