Pierwsze liście już spadły z drzew. Mam za sobą pierwszy przymrozek poranny i mocowanie się z zamarzniętymi szybami oraz pierwszą, poranną mgłę, gęstą i szarą. Za oknem już ciemno, piję coraz więcej herbaty i zakładam na siebie coraz więcej warstw. Mam ochotę na czekoladę, orzechy, aromatyczną kawę. Rozgrzewające zupy-kremy, nastrojową muzykę, ciepły koc.
Jesień pełną parą.
Muszę Ci napisać, że zazwyczaj ignoruję takie posty, bo cała idea inspiracji raczej do mnie nie trafia. Naoglądam się ładnych rzeczy, ale co z tego, skoro nie mogę ich mieć? To raz. A dwa - przede wszystkim - na ogół może 1% zdjęć w takich wpisach trafia w mój klimat. Na któryś z Twoich inspiracyjnych postów wpadłam... i przez Ciebie ( ;) dzięki Tobie!) założyłam folder inspiracyjny, ja, przeciwnik "tylko patrzenia bo co to daje" i wiele, wiele zdjęć które wrzucasz sobie zapisuję. Bo są tak fajne, że warto je zachować żeby kiedyś tak urządzić mieszkanie i znaleźć taki szalik i misę z kasztanami też mieć. A zazwyczaj myślałam "i tak nie znajdę takich ciuchów, przecież nie pobiegnę teraz do galerii żeby skomponować podobny zestaw".
OdpowiedzUsuńTakże jeśli będziesz miała nastrój, wrzucaj takie posty i wiedz, że są bardzo, bardzo doceniane :) Zwłaszcza, że sama nigdy nie zaglądam na insta, pinterest i tak dalej. :)
Przekopałam się przez wszystkie Twoje inspiracyjne posty ;)
UsuńBardzo mi miło :) Ja lubię zachowywać takie inspiracje chociażby co do wnętrz czy makijażu, mam konto na Pintereście i cieszę się, że Ciebie przekonałam :)
Usuń