Ostrzegałam, że czasem wrzucę tu coś do jedzenia ;) Dzisiaj postanowiłam podzielić się moim ulubionym poniedziałkowym śniadaniem, które ostatnio robię sobie prawie co tydzień.
Poniedziałek o dziwo mam dosyć luźny, czasami zupełnie wolny(bo jako zła studentka wykłady z rana sobie odpuszczam) albo co drugi tydzień dreptam na 1,5 godziny na seminarium. Z tego powodu rano mam czas, żeby zjeść coś pożywnego ;)
Zdjęcia robione już jakiś czas temu, niemniej formuła czy też przepis na taki zapiekany omlecik ciągle ten sam ;)
- 2 jajka
- wędlina, najlepiej suszona szynka(np serrano)
- 1/4 startej na grubych oczkach cukinii
- ćwierć dużego lub pół małego pomidora
- 2 łyżki mleka lub kremówki
- żółty ser
- masło
- sól, pieprz
Masłem wysmarowuję naczynko. Wykładam 2 plastrami szynki. W misce roztrzepuję jajka z mlekiem, doprawiam szczypta soli i pieprzu, dodaję startą cukinię i starty ser oraz pokrojonego w kostkę pomidora. Mieszam, przelewam do naczynka.
Zapiekam około 30 minut w temperaturze 190 stopni.
Tyle przepis podstawowy.
Zamiast suszonej szynki sprawdzi się też salami lub boczek
Jeśli nie ma sera w kostce można plasterek ułożyć na wierzchu. Zapiekam około 30 minut, czasami więcej, generalnie - do ścięcia masy.
Polecam też nie przesadzać z solą, bo szynka jest już słona.
Dodatki do takiego omletu można modyfikować, to jest moja ulubiona wersja, ale robiłam też już na przykład ze szpinakiem i chorizo.
Takie śniadanie przygotowuje się w około 40 minut razem z pieczeniem, także gdy wstaję o 8 koło 9 jest już gotowe. Pożywne, daje sporo energii i sprawia, że przez najbliższych kilka godzin nie jest się głodnym. W dodatku zdrowo, bo warzywa i jajka - sera i wędliny jest stosunkowo niedużo, zresztą rano nie zaszkodzi jak zjemy ciut więcej kalorii, byle nie pustych ;)
Polecam!
Wygląda pysznie. Ja niestety rano nigdy nie mam czasu.. :))
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj niestety też nie, ale gdy mam, staram się go dobrze wykorzystać ;)
Usuń