Niedziela dla włosów, która sobotą była

...bowiem w sobotę miałam wyjście na babski wieczór, no i jak tu nie zająć się rano włosami, żeby wyglądały jak najlepiej?

Tym razem postanowiłam spróbować ampułki Biolage nawilżającej, mając nadzieję dać włosom nieco zastrzyku profesjonalnej pielęgnacji ;)

Zanim jednak na wilgotne włosy nałożyłam zawartość 10 mililitrowej ampułki, na noc nałożyłam na włosy olej z pachnotki.

Rano włosy umyłam tradycyjnie już na długości odżywką, przy skórze łagodnym szamponem(tym, który ostatnio recenzowałam). Dopiero potem w ruch poszła ampułka.

Trzymałam ją trochę dłużej niż zalecane na stronie producenta 5 minut, gdyż akurat zajęto mi łazienkę. Zmyłam letnią wodą i wysuszyłam włosy, rozczesując je nowa szczotką(o której niedługo napiszę) i zabezpieczając końcówki.

Tak wyglądają włosy tuż po wysuszeniu, jeszcze gdzieniegdzie wilgotne i odgniecione. 

A tak wyglądają z bliska(widać kolor i strukturę - nie są suche, ale lekkie i cienkie):

W tym tygodniu byłam z wizytą u fryzjerki i podcięłam swoje końcówki. Wyszło niedużo, niecałe 2 centymetry - w końcu zapuszczam, a też zniszczenia nie były aż tak rozległe, by potrzeba było pozbyć się większej ilości. Jednak nawet to niewielkie podcięcie robi różnice w tym jak wyglądają i układają się włosy :)