piątek, 26 września 2014

Miód na moje usta

Lubię miód. Miód dobrze smakuje(chociaż oczywiście nie każdy, moja przygoda z gryczanym.... bleh), ma ładny kolor i oczywiście bardzo ciekawe właściwości. Jest naturalnym lekiem od wewnątrz i cudownym nawilżaczo-regeneratorem od zewnątrz. Oprócz tego, że uwielbiam go w kuchni - w herbacie, czy do mięs - wypatruję go w składzie kosmetyków, których używam. Im wyżej, tym większe prawdopodobieństwo, że kosmetyk kupię, lub chociaż zapamiętam ;)
Tak było w przypadku bohatera dzisiejszej recenzji, który przyciągnął mnie do siebie opakowaniem i słowem "miód" w nazwie.

Odżywczy balsam-miód do ust z Tołpy wypatrzyłam jakoś tak w maju na półce Rossmana. Cała seria Botanic zachęciła mnie do chwili kontemplacji nad sobą bardzo ładnymi, przemyślanymi opakowaniami - muszę pochwalić firmę za design :) Seria z Czarna Różą składa się z kilku kosmetyków, ale w tamtym czasie wszystko miałam - oprócz dobrego balsamu do ust, bo tych nigdy nie za wiele. Każdy, kto boryka się z problemem łatwo pierzchnących ust pewnie wie, o co mi chodzi - produkty zużywają się ekspresowo, zawsze trzeba mieć jakiś pod ręką, a nie wszystkie spełniają wymagania, nawet te polecane.

Tego balsamu nikt mi akurat nie polecał, ale wiedziona ciekawością zerknęłam na skład, no i stwierdziłam, że muszę go mieć.
Nie będę ukrywać - bardzo go polubiłam. To już moje drugie opakowanie, a z poprzedniego resztki wydobywałam aż do czystego słoiczka :)
Balsam ma konsystencję maślaną, mocno kremową i natłuszczającą. Jest mięciutki i tłuściutki, nie ma problemów z jego wydobyciem, ba, trzeba wręcz uważać, bo wystarczy naprawdę odrobina, by pokryć całe usta.
Zapach okazał się dla mnie zaskoczeniem - pamiętacie może gumy do żucia w kształcie arbuza z płynnym wnętrzem? Dokładnie tak dla mnie pachnie to cudo, kolejny plus, gdyż przywołuje wspomnienia z beztroskiego okresu szkoły podstawowej.
Opakowanie jest plastikowe, ale solidne. Dobrze się zakręca, nie przecieka ani nie psuje się. Niestety nie nadaje się zbytnio do noszenia w torebce, ale jestem w stanie jakoś to przeboleć biorąc pod uwagę jego właściwości i działanie.

A te są fenomenalne jak dla mnie i moich ust. Generalnie lubią one przesuszać się i pierzchnąć same z siebie, a kuracja dermatologiczna jeszcze zwiększa ich wrażliwość. Z tego powodu szukam nie tylko natłuszczaczy, które ochronią je cienką warstewką, ale też nawilżaczy, które rzeczywiście zregenerują naskórek tka, że po użyciu efekt ulgi nie będzie jedynie chwilowym.
I balsam-miód zdecydowanie to robi. Nie tylko pokrywa wargi tłustawą, ale absolutnie nieuciążliwą dla mnie warstewką, ale też naprawdę wygładza, koi i odżywia.
Chociaż używam go tylko w domu, rezultaty są widoczne szybko i moje usta są w zauważalnie lepszej kondycji. Nie przesuszają się tak szybko i tym samym rzadziej wymagają też smarowania, gdy jestem poza domem.
Skład bardzo mi się spodobał, ponieważ znajdują się tu zarówno substancje odpowiedzialne za ochronę, emolienty(lanolina, oleje, masło shea), jak i regenerację(ekstrakty z róży, perły i z mojego ulubionego miodu), a przy tym, mimo obecności wosku pszczelego(Cera Alba) i lanoliny(tutaj w formie alkoholu lanolinowego) produkt nie ma woskowej konsystencji, za którą w sumie średnio przepadam.
Skład: Cera Alba, Isopropyl Myristate, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Lanolin Alcohol,
Polyglyceryl-3 Diisostearate, Aqua, Persea Gratissima( Avocado Oil), Macadamia Ternifolia Seed Oil, Cetyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Cetearyl Alcohol, Honey Extract, Rosa Hybrid Flower Extract, Propylene Glycol, C10-30 Cholesterol / Lanosterol Esters, Garcinia Indica Seed Butter, Peat Extract, Sodium Saccharin, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Aroma 
Ciekawi mnie jedynie Sodium Saccharin w składzie - z mojej wiedzy wynika, że jest to...słodzik. Mnie jednak obecność tego składnika jakoś nie przeszkadza.
To wszystko sprawia, że jest to w tej chwili mój ulubiony produkt do ust, który z czystym sumieniem mogę polecić. Cena(około 17 złotych) jest według mnie adekwatna do jakości, składu, działania, no i wydajności.

2 komentarze:

  1. rzeczywiscie calkiem przyjemny sklad ;) przydalby mi się wiec jak spotkam to kupię :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...